Na
orbicie mamy już dwa satelity Sentinel (radarowy i spektralny) –
więcej na ten temat w postach Kosmiczna misja Sentinel i Sentinel 2A już pracuje.
Pozyskiwane przez nie dane są dobrej jakości i z pewnością można
je wykorzystywać na wiele sposobów.
Tylko
co z oprogramowaniem?
Oczywiście
można sobie radzić przy pomocy ENVI, GRASSA, QGIS-a (OTB Toolbox),
SAGI i wielu innych, jednak wraz z uruchomieniem programu Kopernik i
misji satelitów Sentinel, których zobrazowania zostały
„uwolnione”, Europejska Agencja Kosmiczna zrobiła jeszcze jeden
ukłon w stronę użytkowników korzystających z tych danych.
Oddano
do dyspozycji oprogramowanie pozwalające na odczyt, przetwarzanie i
analizę obrazów teledetekcyjnych. Również za darmo :)
Na początku były
to narzędzia dedykowane dla każdego z Sentineli, jednak obecnie
mamy do dyspozycji aplikację SNAP (Sentinel Application Platform),
która jest połączeniem wcześniejszych toolboxów i po pierwszych
kilku uruchomieniach prezentuje się naprawdę obiecująco.
Od samego początku
odczuwa się szybkość działania. W tym przypadku, pobrane dane
ważyły ok. 1,5 GB, a przy ich obróbce naprawdę tego nie odczuwało
się.
Do testów użyłem
paczkę danych z Sentinel i trzy paczki danych z Landsatów –
kolejno 5, 7 i 8. Trzeba zaznaczyć, że do SNAP-a, oprócz
zobrazowań Sentineli można zaimportować całkiem pokaźny zestaw
formatów i danych pozyskiwanych z różnych sensorów.
Szybko i
intuicyjnie można zwizualizować na przykład różnice pomiędzy
informacjami pozyskanymi przez trzy różne satelity Landsat (poniżej
zaczynając od lewej - Landsat 5, 7 i 8).
W barwach
naturalnych – kompozycja 123:
i kompozycja 234
Co do
samych funkcji programu, każdy kto zetknął się z jakimś
oprogramowaniem, przy pomocy którego można przetwarzać
zobrazowania teledetekcyjne, np. IDRISI powinien się odnaleźć w
opcjach, które oferuje SNAP. Program posiada naprawdę sporo
możliwości włącznie z wczytywaniem i edycją danych wektorowych,
maskowaniem, generowaniem wykresów, sporządzaniem statystyk,
dodawaniem nmpt SRTM.
Warto
także pamiętać, że mamy do dyspozycji kalkulator (dzięki któremu
można przetwarzać obrazy za pomocą wyrażeń matematycznych,np.
policzyć interesujący nas indeks), do bardziej skomplikowanych
analiz – GraphBuldier, a także przetwarzanie wsadowe.
Ogólne
wrażenie po kilku zetknięciach się ze SNAP-em - dość pozytywne
:)
Warto
chociaż zaznajomić się z programem, bo oferuje naprawdę sporo
możliwości, za które nie trzeba płacić.
Post
został napisany po zaledwie kilkukrotnym uruchomieniu programu, więc
jeżeli ktoś ma swoje spostrzeżenia co do tego softu, niech
podzieli się swoimi uwagami co do pracy z programem.
Bardzo dobry wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie zostało to napisane.
OdpowiedzUsuń