20 paź 2013

Dron, który nie lata

     Czym są drony, wie każdy i każdy kojarzy je z latającymi bezzałogowymi samolotami. Jednak naukowcy i studenci z University of Hawaii w Manoa, przy współpracy z Battelle Memorial Institute i CIMES Center poszli troszkę dalej i zmienili przymiotnik w nazwie z „latający” na „pływający”. Zaprojektowana bezzałogowa jednostka pływająca otrzymała nazwę UPSV - Unmanned Port Security Vessel.

                                     Źródło: http://www.cimes.hawaii.edu

      UPSV jest zautomatyzowaną platformą przeznaczoną do obsługi poru morskiego poprzez wykonywanie różnorakich misji np. środowiskowych, monitorowania infrastruktury portowej, kontroli i reagowania na incydenty (np. terrorystyczne) oraz nadzór portu.

     W szczególności do zadań pływającego drona będą należeć: mapowanie w wysokiej rozdzielczości dna morskiego, przeprowadzanie inspekcji fotograficznych i wideo – ponieważ zdjęcia mogą być wykonywane zarówno powyżej jak i poniżej linii wody sprzęt może okazać się niezwykle pomocny przy wykrywaniu np. wycieków chemicznych, pomiaru zanieczyszczeń w wodzie. Ponadto łódź wyposażono w przekaźnik, dzięki któremu wszelkie zbierane informacje będą dostarczane do użytkownika w czasie rzeczywistym. Innym atutem systemu jest to, że może wytrzymywać w środowiskach niebezpiecznych dla ludzi np. na akwenach po tsunami, które są zanieczyszczone rzeczami niewiadomego pochodzenia i wielkości, przy wyciekach chemicznych czy jak ostatnio w Fukushimie w Japonii wyciekach radioaktywnych.


    Do swoich zadań UPSV będzie używał m.in.: Multibeam Sonar (mapowanie dna), spektrometra masowego (wykrywanie zagrożeń chemicznych), kamery oraz innych instrumentów montowanych w razie konieczności. Statek jest katamaranem zasilanym bateryjnie, którego kadłuby mają ponad 1,80 m długości i waży 160 kilogramów.

     UPSV miał swoją premierę dość niedawno, bo w ostatni piątek w porcie w Honolulu i od razu odniósł sukces. Projekt zachęcił firmy do włączenia się w jego wdrażanie oraz dalszy rozwój, tak aby platforma stała się bardziej ekonomiczna i dostępna dla szerszego grona użytkowników. Drony opanowały powietrze, teraz przyszedł czas na wodę ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz